witam potrzebuje rozwazanie drogi krzyzowej od stacji 6 do 14 jesli ktos nie wie to moze byc 1 albo kilka :) ale musi byc 6 Dam naj pozdro :). Question from @studentka200 - Gimnazjum - Religia Małżeńskie Drogi Krzyżowe powstały z inicjatywy Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin przy Konferencji Episkopatu Polski. W tym roku poszczególne rozważania stacji Drogi Krzyżowej napisały małżeństwa z Domowego Kościoła, ze Stowarzyszenia Najświętszej Rodziny oraz Equipes Notre Dame. Kliknij tutaj, 👆 aby dostać odpowiedź na pytanie ️ Napisz rozwazanie do wybranej stacji drogi krzyzowej Gabi28 Gabi28 04.03.2010 Rozważania Drogi Krzyżowej ze świętymi dla dzieci i młodzieży. Wprowadzenie. Historia Kościoła pokazuje, że świętym może zostać każdy bez względu na wiek. Chcemy dzisiaj rozważając mękę Pana Jezusa wspominać świętych, którzy jako dzieci i ludzie młodzi poświęcili swoje życie Chrystusowi. Ich postawa uczy nas miłości Ile jest stacji Drogi Krzyżowej? Takie pytanie zadaje sobie wiele osób. Droga Krzyżowa odprawiana jest w każdy piątek podczas Wielkiego Postu. Składa się z 14. stacji, które rozważane są W czterech Ewangeliach droga krzyżowa Jezusa jest przedstawiona bardzo krótko. Z zapisu Ewangelii w nabożeństwie Drogi Krzyżowej znalazły się cztery stacje: stacja V. – z Szymonem Cyrenejczykiem; stacja VIII – z płaczącymi niewiastami; stacja X – obnażenie z szat i stacja XI – ukrzyżowanie. Spójrzmy na Jezusa w tych Od kilku dni trwa burza wokół stacji drogi krzyżowej zamontowanych na drzewach w parku Lotników. Jedna z aktywistek miejskich uznała, że publiczny park to nie miejsce na elementy religijne. Znajdź odpowiedź na Twoje pytanie o Napisz własną interpretację (komentarz) do dowolnie wybranej stacji drogi krzyżowej. Z góry dzięki.. Daje naj c: Szymonie, zawrócono cię z drogi, Nie pozwolono pójść z pola do domu. Bezwiednie cię wprowadzono Na właściwy szlak życia. Jesteś przy Jezusie, Samotnością przy samotności Wobec obojętnego tłumu. Szymonie, pomagasz w dziele zbawienia, A czy to Jezus nie pomaga tobie? Wdzięczny za gest dobroci, Choćby ten najmniejszy. 14 stacji drogi krzyżowej! 2010-02-15 16:09:56; Wymień stacje drogi krzyżowej 2013-02-27 17:22:49; 3 stacja drogi krzyżowej? 2011-04-03 13:43:51; Wypisz stacje Drogi Krzyżowej? 2010-03-03 17:09:10; Stacja 5 drogi krzyżowej: Kiedy Szymon przestał nieść krzyż? 2011-04-17 21:31:02; Jaką modlitwą rozpoczynana jest każda stacja Drogi C3AIiZ. Droga Krzyżowa odprawiana w sercu Droga krzyżowa wydaje się bardzo prostym nabożeństwem. Najczęściej uczestnictwo w niej polega na rozpamiętywaniu poszczególnych wydarzeń Męki Jezusa, wczuwaniu się w Jego przeżycia, współczuciu Jego cierpieniu. Takie podejście do drogi krzyżowej można by nazwać: "paradygmatem współczucia Jezusowi". Droga krzyżowa wydaje się bardzo prostym nabożeństwem. Najczęściej uczestnictwo w niej polega na rozpamiętywaniu poszczególnych wydarzeń Męki Jezusa, wczuwaniu się w Jego przeżycia, współczuciu Jego cierpieniu. Takie podejście do drogi krzyżowej można by nazwać: "paradygmatem współczucia Jezusowi". Wprowadzenie Panie Jezu, Boski nasz Zbawicielu! Pragniemy rozważyć Twoją mękę, którą wycierpiałeś, by nam wysłużyć zbawienie. Chcemy przez to rozważanie lepiej poznać Twoją niepojętą miłość ku nam, głębiej zrozumieć złość i wielkość naszych grzechów, które były przyczyną Twojej męki, a przez to pobudzić się do szczerego żalu za grzechy i mocnego postanowienia poprawy, by się jak najlepiej przygotować do spowiedzi wielkanocnej i otrzymać odpuszczenie naszych win. Matko Najświętsza, któraś z Synem współcierpiała, wyproś nam u Syna łaskę prawdziwego nawrócenia i szczerej do Niego miłości. Amen. Panie Jezu, Boski nasz Zbawicielu! Pragniemy rozważyć Twoją mękę, którą wycierpiałeś, by nam wysłużyć zbawienie. Chcemy przez to rozważanie lepiej poznać Twoją niepojętą miłość ku nam, głębiej zrozumieć złość i wielkość naszych grzechów, które były przyczyną Twojej męki, a przez to pobudzić się do szczerego żalu za grzechy i mocnego postanowienia poprawy, by się jak najlepiej przygotować do spowiedzi wielkanocnej i otrzymać odpuszczenie naszych win. Matko Najświętsza, któraś z Synem współcierpiała, wyproś nam u Syna łaskę prawdziwego nawrócenia i szczerej do Niego miłości. Amen. Stacja I - Pan Jezus na śmierć skazany Bóg sądzony przez ludzi. Przed trzema sędziami stanął Syn Boży i wszyscy Go potępili, znieważyli: Kajfasz - z nienawiści, niewiary, obrażonej pychy. Bóg sądzony przez ludzi. Przed trzema sędziami stanął Syn Boży i wszyscy Go potępili, znieważyli: Kajfasz - z nienawiści, niewiary, obrażonej pychy. Stacja II - Pan Jezus przyjmuje krzyż Najświętszy, najniewinniejszy Jezus bierze na swoje ramiona krzyż, narzędzie najokrutniejszej kaźni dla złoczyńców, bo taka była wola Boga Ojca, bo tego było potrzeba dla odkupienia grzesznej ludzkości. Najświętszy, najniewinniejszy Jezus bierze na swoje ramiona krzyż, narzędzie najokrutniejszej kaźni dla złoczyńców, bo taka była wola Boga Ojca, bo tego było potrzeba dla odkupienia grzesznej ludzkości. Stacja III - Pierwszy upadek Pod ciężarem krzyża upada Pan Jezus na kamienistą drogę i leży w prochu ziemi, Syn Boży zdruzgotany za nasze winy, szczególnie za główny grzech człowieka, który jest przyczyną wszystkich jego grzechów, za pychę. To ona jest przyczyną tego, że człowiek stawia siebie na miejscu Boga, nie chce uznać nad sobą żadnej władzy - ani Boskiej, ani ludzkiej. To pycha jest przyczyną tego, że człowiek wywyższa się nad innych, poniża ich, wyśmiewa, żądny władzy - innym bezprawnie narzuca swoją wolę, nikomu racji nie przyzna, kłamstwem zakrywa swoje błędy. Pycha jest główną przyczyną niezgody i kłótni, a nawet wojen i krwawych rewolucji. Pycha czyni człowieka ślepym na jego własne błędy i winy, ona też najczęściej nie pozwala człowiekowi uklęknąć u kratek konfesjonału i pokornie wyznać swoje grzechy. Pod ciężarem krzyża upada Pan Jezus na kamienistą drogę i leży w prochu ziemi, Syn Boży zdruzgotany za nasze winy, szczególnie za główny grzech człowieka, który jest przyczyną wszystkich jego grzechów, za pychę. To ona jest przyczyną tego, że człowiek stawia siebie na miejscu Boga, nie chce uznać nad sobą żadnej władzy - ani Boskiej, ani ludzkiej. To pycha jest przyczyną tego, że człowiek wywyższa się nad innych, poniża ich, wyśmiewa, żądny władzy - innym bezprawnie narzuca swoją wolę, nikomu racji nie przyzna, kłamstwem zakrywa swoje błędy. Pycha jest główną przyczyną niezgody i kłótni, a nawet wojen i krwawych rewolucji. Pycha czyni człowieka ślepym na jego własne błędy i winy, ona też najczęściej nie pozwala człowiekowi uklęknąć u kratek konfesjonału i pokornie wyznać swoje grzechy. Stacja IV - Pan Jezus spotyka swoją Matkę Obecność Matki Najświętszej obok Syna na drodze krzyżowej, a potem pod krzyżem, Jej ogromne duchowe cierpienie, które w jedności z Synem przeżywała i ofiarowała za zbawienie ludzi, uświadamia nam wielką rolę Maryi w dziele naszego odkupienia. Po Boskim Zbawicielu, nasze odkupienie także Jej zawdzięczamy. Stąd wynika jasny wniosek, że Maryi należy się po Bogu wyjątkowa cześć, miłość i dziękczynienie. Czy o tym pamiętam? Czy jestem czcicielem Matki Bożej? Czy się do Niej codziennie modlę? Czy staram się Ją naśladować? Muszę koniecznie ożywić w swej duszy nabożeństwo do Matki Bożej. Obecność Matki Najświętszej obok Syna na drodze krzyżowej, a potem pod krzyżem, Jej ogromne duchowe cierpienie, które w jedności z Synem przeżywała i ofiarowała za zbawienie ludzi, uświadamia nam wielką rolę Maryi w dziele naszego odkupienia. Po Boskim Zbawicielu, nasze odkupienie także Jej zawdzięczamy. Stąd wynika jasny wniosek, że Maryi należy się po Bogu wyjątkowa cześć, miłość i dziękczynienie. Czy o tym pamiętam? Czy jestem czcicielem Matki Bożej? Czy się do Niej codziennie modlę? Czy staram się Ją naśladować? Muszę koniecznie ożywić w swej duszy nabożeństwo do Matki Bożej. Stacja V - Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Szymon doznał wielkiej łaski, wielkiego wyróżnienia: został przez Chrystusa zaproszony do współpracy w dziele odkupienia ludzkości. Zaproszenie to spotkało go nagle i niespodziewanie, miało formę przymusu, a jednak ostatecznie było to zaproszenie Chrystusowe. Szymon z początku nie odgadł tej łaski, nawet się buntował, że go nie zostawiają w spokoju, że mu nie pozwalają iść do domu, że go zmuszają do wielkiego wysiłku, i to do pomocy jakiemuś skazańcowi niosącemu krzyż, ale potem tknięty łaską Bożą, a jeszcze bardziej poruszony cichością, cierpliwością Skazańca, z przymusowego pomocnika staje się pomocnikiem ochotnym, a jak nas uczy tradycja, otrzymał łaskę wiary - stał się uczniem Chrystusa. Czcimy go jako współpracownika Jezusowego w dziele odkupienia. Szymon doznał wielkiej łaski, wielkiego wyróżnienia: został przez Chrystusa zaproszony do współpracy w dziele odkupienia ludzkości. Zaproszenie to spotkało go nagle i niespodziewanie, miało formę przymusu, a jednak ostatecznie było to zaproszenie Chrystusowe. Szymon z początku nie odgadł tej łaski, nawet się buntował, że go nie zostawiają w spokoju, że mu nie pozwalają iść do domu, że go zmuszają do wielkiego wysiłku, i to do pomocy jakiemuś skazańcowi niosącemu krzyż, ale potem tknięty łaską Bożą, a jeszcze bardziej poruszony cichością, cierpliwością Skazańca, z przymusowego pomocnika staje się pomocnikiem ochotnym, a jak nas uczy tradycja, otrzymał łaskę wiary - stał się uczniem Chrystusa. Czcimy go jako współpracownika Jezusowego w dziele odkupienia. Stacja VI - Weronika ociera twarz Pana Jezusa Godna podziwu jest odwaga i miłość tej niewiasty ku Chrystusowi. Nie zważając na wrogość otoczenia względem Chrystusa, przedziera się przez kordon żołnierzy i ociera chustą skrwawioną i zabłoconą twarz Chrystusa. Ta scena powinna nam przypomnieć nasz obowiązek przyznawania się do Chrystusa nie tylko wtedy, gdy jesteśmy w otoczeniu ludzi wierzących, ale także wówczas, gdy w naszej obecności jest znieważany. Wiary i czci dla Chrystusa nie można tylko chować w sercu, lecz mamy obowiązek je odważnie wyznawać, a nawet bronić. To jest obowiązek wynikający szczególnie z sakramentu bierzmowania. Chrystus Pan powiedział: „Do każdego, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie" (Mt 10, 32, 33). Godna podziwu jest odwaga i miłość tej niewiasty ku Chrystusowi. Nie zważając na wrogość otoczenia względem Chrystusa, przedziera się przez kordon żołnierzy i ociera chustą skrwawioną i zabłoconą twarz Chrystusa. Ta scena powinna nam przypomnieć nasz obowiązek przyznawania się do Chrystusa nie tylko wtedy, gdy jesteśmy w otoczeniu ludzi wierzących, ale także wówczas, gdy w naszej obecności jest znieważany. Wiary i czci dla Chrystusa nie można tylko chować w sercu, lecz mamy obowiązek je odważnie wyznawać, a nawet bronić. To jest obowiązek wynikający szczególnie z sakramentu bierzmowania. Chrystus Pan powiedział: „Do każdego, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie" (Mt 10, 32, 33). Stacja VII - Drugi upadek Pana Jezusa Drugi upadek Pana Jezusa był jeszcze cięższy i boleśniejszy niż pierwszy. Czy się jeszcze podźwignie? Czeka Go jeszcze droga na Golgotę, a tam nie odpoczynek, lecz straszne ukrzyżowanie i śmierć na krzyżu. Ktoś inny na miejscu Chrystusa już by się nie dźwignął. Powiedziałby do oprawców: Już mnie nie męczcie, zabijcie mnie. Lepiej tu umierać niż na krzyżu. Drugi upadek Pana Jezusa był jeszcze cięższy i boleśniejszy niż pierwszy. Czy się jeszcze podźwignie? Czeka Go jeszcze droga na Golgotę, a tam nie odpoczynek, lecz straszne ukrzyżowanie i śmierć na krzyżu. Ktoś inny na miejscu Chrystusa już by się nie dźwignął. Powiedziałby do oprawców: Już mnie nie męczcie, zabijcie mnie. Lepiej tu umierać niż na krzyżu. Stacja VIII -Pan Jezus przemawia do płaczących niewiast „Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!... Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?" (Łk 23, 28, 31) - tak przemówił Pan Jezus na drodze krzyżowej do niewiast, które płakały widząc Jego mękę. Było to wyraźne nawiązanie do słów, które wypowiedział do Apostołów przy Ostatniej Wieczerzy: „Ja jestem krzewem winnym, wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity... Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie" (J 15, 5, 6). „Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!... Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?" (Łk 23, 28, 31) - tak przemówił Pan Jezus na drodze krzyżowej do niewiast, które płakały widząc Jego mękę. Było to wyraźne nawiązanie do słów, które wypowiedział do Apostołów przy Ostatniej Wieczerzy: „Ja jestem krzewem winnym, wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity... Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie" (J 15, 5, 6). Stacja IX - Trzeci upadek Pana Jezusa Tradycja przekazuje, że Pan Jezus trzy razy upadał pod krzyżem. Możliwe nawet, że tych upadków było więcej. Na całunie turyńskim odbijającym mękę Chrystusa są wyraźne ślady tych bolesnych upadków. Te upadki Chrystusowe są pokutą za nasze upadki grzechowe, a chyba szczególnie za grzeszne nałogi, w które wpada człowiek, gdy często powtarza te same grzechy. Wytwarza się wtedy w człowieku tak wielka skłonność do grzechu, że jest to już jakby niewola w „szponach" szatana. Powstanie z nałogu jest niezwykle trudne. Najgroźniejsze nałogi grzeszne to zwłaszcza pijaństwo, rozpusta, narkomania. Każdy człowiek może popaść w grzeszny nałóg, gdy często popełnia te same grzechy i ciągle odkłada pokutę na później. Często taki człowiek nie będzie miał czasu na tę pokutę, gdy go nagle śmierć zaskoczy, albo już nie będzie miał ochoty i siły do powstania z nałogu. Tradycja przekazuje, że Pan Jezus trzy razy upadał pod krzyżem. Możliwe nawet, że tych upadków było więcej. Na całunie turyńskim odbijającym mękę Chrystusa są wyraźne ślady tych bolesnych upadków. Te upadki Chrystusowe są pokutą za nasze upadki grzechowe, a chyba szczególnie za grzeszne nałogi, w które wpada człowiek, gdy często powtarza te same grzechy. Wytwarza się wtedy w człowieku tak wielka skłonność do grzechu, że jest to już jakby niewola w „szponach" szatana. Powstanie z nałogu jest niezwykle trudne. Najgroźniejsze nałogi grzeszne to zwłaszcza pijaństwo, rozpusta, narkomania. Każdy człowiek może popaść w grzeszny nałóg, gdy często popełnia te same grzechy i ciągle odkłada pokutę na później. Często taki człowiek nie będzie miał czasu na tę pokutę, gdy go nagle śmierć zaskoczy, albo już nie będzie miał ochoty i siły do powstania z nałogu. Stacja XII - Pan Jezus na krzyżu umiera Śmierć Chrystusa Pana na krzyżu jest najdoskonalszą ofiarą złożoną Bogu za grzechy ludzkości. Czekały na nią wieki. Niezliczone ofiary składane dotąd przez ludzi nie zdołały przebłagać Boga za nieskończoną zniewagę Jego majestatu. Mogła tego dokonać tylko ofiara o nieskończonej wartości, a ludzie nie byli do tego zdolni. Dopiero Chrystus Pan, Bóg i Człowiek w jednej Osobie, złożył taką ofiarę na ołtarzu krzyża. Stał się Barankiem Bożym, który gładzi grzechy świata. Krzyż był ołtarzem ofiarnym, a ofiarą sam Chrystus, Jego umęczone Ciało i przelana za nas Krew. Ta ofiara przebłagała Boga Ojca za wszystkie grzechy i zbrodnie ludzkości i wysłużyła wszystkim ludziom zbawienie. Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem między najświętszym Bogiem i grzeszną ludzkością. Śmierć Chrystusa Pana na krzyżu jest najdoskonalszą ofiarą złożoną Bogu za grzechy ludzkości. Czekały na nią wieki. Niezliczone ofiary składane dotąd przez ludzi nie zdołały przebłagać Boga za nieskończoną zniewagę Jego majestatu. Mogła tego dokonać tylko ofiara o nieskończonej wartości, a ludzie nie byli do tego zdolni. Dopiero Chrystus Pan, Bóg i Człowiek w jednej Osobie, złożył taką ofiarę na ołtarzu krzyża. Stał się Barankiem Bożym, który gładzi grzechy świata. Krzyż był ołtarzem ofiarnym, a ofiarą sam Chrystus, Jego umęczone Ciało i przelana za nas Krew. Ta ofiara przebłagała Boga Ojca za wszystkie grzechy i zbrodnie ludzkości i wysłużyła wszystkim ludziom zbawienie. Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem między najświętszym Bogiem i grzeszną ludzkością. Stacja XIII - Pan Jezus złożony na ręce Bolesnej Matki Jakże głęboko wnika miecz boleści w Serce Matki Najświętszej, gdy obejmuje w ramionach tak strasznie umęczone i sponiewierane Ciało swego najukochańszego Syna! Jakże głęboko wnika miecz boleści w Serce Matki Najświętszej, gdy obejmuje w ramionach tak strasznie umęczone i sponiewierane Ciało swego najukochańszego Syna! Stacja XIV - Złożenie Pana Jezusa do grobu Niedługo przed swoją śmiercią Pan Jezus wypowiedział takie słowa: „Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity" (J 12,24). Życie i śmierć Pana Jezusa jest najlepszą ilustracją tej prawdy. Całe Jego życie było obumieraniem dla siebie. Cały oddany był Ojcu niebieskiemu i ludziom, aż do zupełnego wyniszczenia na krzyżu i w grobie. Niedługo przed swoją śmiercią Pan Jezus wypowiedział takie słowa: „Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity" (J 12,24). Życie i śmierć Pana Jezusa jest najlepszą ilustracją tej prawdy. Całe Jego życie było obumieraniem dla siebie. Cały oddany był Ojcu niebieskiemu i ludziom, aż do zupełnego wyniszczenia na krzyżu i w grobie. Przed drogą Pozwól mi, Panie, kroczyć Twoją drogą. Spraw, by stała się ona również moją. Daj mi odwagę, bym się nie przeraził tym, czego na tej drodze doświadczę. Pociągnij mnie za sobą. Razem będzie nam lżej. Pomóż zrozumieć, że mnie potrzebujesz. Pozwól mi, Panie, kroczyć Twoją drogą. Spraw, by stała się ona również moją. Daj mi odwagę, bym się nie przeraził tym, czego na tej drodze doświadczę. Pociągnij mnie za sobą. Razem będzie nam lżej. Pomóż zrozumieć, że mnie potrzebujesz. I Skazaniec Panie, kto Cię skazał na ukrzyżowanie: Judasz, Kajfasz, Piłat, faryzeusze...? Ja to uczyniłem. Bo to ja jestem zdrajcą, tchórzem, zazdrośnikiem. Ja widzę w Twojej Osobie zagrożenie mojej wolności, władzy, mądrości. Tak łatwo osądzam Cię i skazuję w moich braciach, gdyż zapominam o Twoich słowach: Cokolwiek uczyniłeś jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie to uczyniłeś. Skazuję Cię, gdy moja wolność przemienia się w samowolę, moja władza w niezależność, moja mądrość w zarozumiałość. Z pokorą Syna Bożego zgadzasz się na mój wyrok, cierpliwie czekając, że kiedyś wreszcie dojrzeję i przejrzę. Panie, kto Cię skazał na ukrzyżowanie: Judasz, Kajfasz, Piłat, faryzeusze...? Ja to uczyniłem. Bo to ja jestem zdrajcą, tchórzem, zazdrośnikiem. Ja widzę w Twojej Osobie zagrożenie mojej wolności, władzy, mądrości. Tak łatwo osądzam Cię i skazuję w moich braciach, gdyż zapominam o Twoich słowach: Cokolwiek uczyniłeś jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie to uczyniłeś. Skazuję Cię, gdy moja wolność przemienia się w samowolę, moja władza w niezależność, moja mądrość w zarozumiałość. Z pokorą Syna Bożego zgadzasz się na mój wyrok, cierpliwie czekając, że kiedyś wreszcie dojrzeję i przejrzę. II Obarczony krzyżem Wyruszasz w drogę, nie sam jednak, lecz z krzyżem. Jest taki ciężki, niewygodny, tak mocno uraża ubiczowane ciało. A ja stoję z boku zadowolony, że ten krzyż nie mnie przygniata. Zajęty sobą, nie myślę o Tobie i o Twoim bólu. Nie zastanawiam się nad tym, że Ty niesiesz mój krzyż. Wziąłeś go za mnie, bo ja tego nie chciałem uczynić. Tak panicznie bronię się przed wszystkim, co w moim życiu nosi znamiona krzyża. Boję się go i odrzucam od siebie. Ty go przyjmujesz, bo widzisz w nim nie tylko ludzką złość czy słabość, ale również wolę Ojca. Ufasz, że nadejdzie dzień, gdy przyjmę mój krzyż nie tylko bez buntu, ale również z wdzięcznością. Wyruszasz w drogę, nie sam jednak, lecz z krzyżem. Jest taki ciężki, niewygodny, tak mocno uraża ubiczowane ciało. A ja stoję z boku zadowolony, że ten krzyż nie mnie przygniata. Zajęty sobą, nie myślę o Tobie i o Twoim bólu. Nie zastanawiam się nad tym, że Ty niesiesz mój krzyż. Wziąłeś go za mnie, bo ja tego nie chciałem uczynić. Tak panicznie bronię się przed wszystkim, co w moim życiu nosi znamiona krzyża. Boję się go i odrzucam od siebie. Ty go przyjmujesz, bo widzisz w nim nie tylko ludzką złość czy słabość, ale również wolę Ojca. Ufasz, że nadejdzie dzień, gdy przyjmę mój krzyż nie tylko bez buntu, ale również z wdzięcznością. III Przywalony krzyżem Chyba przeholowałem. Zbyt ciężki jest krzyż, który złożyłem na Ciebie. Upadasz. Ale mnie to nie wzrusza. Zresztą i tak zaraz powstajesz, bierzesz krzyż i kroczysz dalej. Podziwiam Cię. Skąd tyle mocy w Twoim umęczonym ciele? Nie umiem spojrzeć na siebie i przyznać się, że to mój sąd i mój krzyż Cię przywaliły. Upadasz, abym ja mógł powstać. Nie wstydzisz się swojej słabości, abym ja w Tobie odnajdywał swoją moc. Znów bierzesz krzyż na swe ramiona, aby mi ulżyć. Ruszasz w dalszą drogę, abym ja nie musiał stać. Podnosisz się z ziemi, abym ja nie leżał w błocie. I masz nadzieję, że wreszcie czegoś się od Ciebie nauczę. Chyba przeholowałem. Zbyt ciężki jest krzyż, który złożyłem na Ciebie. Upadasz. Ale mnie to nie wzrusza. Zresztą i tak zaraz powstajesz, bierzesz krzyż i kroczysz dalej. Podziwiam Cię. Skąd tyle mocy w Twoim umęczonym ciele? Nie umiem spojrzeć na siebie i przyznać się, że to mój sąd i mój krzyż Cię przywaliły. Upadasz, abym ja mógł powstać. Nie wstydzisz się swojej słabości, abym ja w Tobie odnajdywał swoją moc. Znów bierzesz krzyż na swe ramiona, aby mi ulżyć. Ruszasz w dalszą drogę, abym ja nie musiał stać. Podnosisz się z ziemi, abym ja nie leżał w błocie. I masz nadzieję, że wreszcie czegoś się od Ciebie nauczę. V Szymon z Cyreny Wracał zmęczony do domu i do swoich, którzy tam nań czekali. Usłyszał zgiełk; zobaczył tłum. Przystanął na chwilę z ciekawości. I wtedy przymuszono go, aby Ci pomógł w dźwiganiu krzyża. Dopiero później się dowiedział, kim był Skazaniec. Stał się Twoim mimowolnym pomocnikiem w dziele zbawienia. Potrzebowałeś nawet tej przymuszonej pomocy, bym zrozumiał, że zbawienie przychodzi na drodze współpracy Boga z człowiekiem, we wspólnym niesieniu krzyża. Kiedyś Ty, Panie, potrzebowałeś człowieka, by pomógł Ci nieść krzyż. Teraz ja potrzebuję Twojej Boskiej pomocy, bym nie ustał w drodze. Wracał zmęczony do domu i do swoich, którzy tam nań czekali. Usłyszał zgiełk; zobaczył tłum. Przystanął na chwilę z ciekawości. I wtedy przymuszono go, aby Ci pomógł w dźwiganiu krzyża. Dopiero później się dowiedział, kim był Skazaniec. Stał się Twoim mimowolnym pomocnikiem w dziele zbawienia. Potrzebowałeś nawet tej przymuszonej pomocy, bym zrozumiał, że zbawienie przychodzi na drodze współpracy Boga z człowiekiem, we wspólnym niesieniu krzyża. Kiedyś Ty, Panie, potrzebowałeś człowieka, by pomógł Ci nieść krzyż. Teraz ja potrzebuję Twojej Boskiej pomocy, bym nie ustał w drodze. VI Weronika Niewiele mogła pomóc słaba kobieta. Nie potrafiła jednak spokojnie patrzeć na Twoje umęczenie. Gdy się zbliżyłeś, szybko wyciągnęła chustę i delikatnie otarła nią Twoją zakrwawioną twarz. Ten prosty gest ludzkiego miłosierdzia nie uszedł Twojej uwagi. Uczyłeś, że nawet kubek wody, podany spragnionemu, nie pozostanie bez nagrody. Nagrodą dla Weroniki stało się Twoje odbicie na chuście; na narzędziu jej miłosierdzia. Jakże mi jeszcze daleko do tej kobiety; zbyt często staję wobec ludzkich potrzeb i wydaje mi się, że nie jestem w stanie ich zaspokoić. Jakże mi daleko do Ciebie; wciąż nie potrafię być wdzięczny za każdy gest dobroci. Niewiele mogła pomóc słaba kobieta. Nie potrafiła jednak spokojnie patrzeć na Twoje umęczenie. Gdy się zbliżyłeś, szybko wyciągnęła chustę i delikatnie otarła nią Twoją zakrwawioną twarz. Ten prosty gest ludzkiego miłosierdzia nie uszedł Twojej uwagi. Uczyłeś, że nawet kubek wody, podany spragnionemu, nie pozostanie bez nagrody. Nagrodą dla Weroniki stało się Twoje odbicie na chuście; na narzędziu jej miłosierdzia. Jakże mi jeszcze daleko do tej kobiety; zbyt często staję wobec ludzkich potrzeb i wydaje mi się, że nie jestem w stanie ich zaspokoić. Jakże mi daleko do Ciebie; wciąż nie potrafię być wdzięczny za każdy gest dobroci. {{ }} {{ }} {{ }} {{ }} stacja V Krzyż jest ciężki, więc żołnierze rozkazują pomóc go nieść Szymonowi. On wracał z pracy zmęczony, a jednak bierze krzyż i niesie go z Chrystusem. Panie naucz nas bezinteresownej pomocy drugiemu człowiekowi. sylwus91 Newbie Odpowiedzi: 7 0 people got help Ułóż zdania z tymi słowami: żona, mężczyzna, podróż, żelazo, potężni, każdy, ważne. jak coś chodzi o czasy Mieszka I więc ten Answer